środa, 25 września 2013

Terafim i judejskie figurki filarowe – cz. 1

Skrobiąc ostatnio o Syrii, przypomniało mi się, że niegdyś przygotowałem tekst o starożytnej rzeźbie Izraela, z którym pojawiłem się na jednej z konferencji parę lat temu. Brzmi to dziwnie, w końcu “Stary Testament” zakazywał przedstawienia jakichkolwiek postaci ludzi i zwierząt, a wyjątków było niewiele. W tradycji żydowskiej przetrwały jednak małe figurki, których przeznaczenie do dziś jest niejasne. Jedni uważają, że były powiązane z bóstwami domowymi, które wykorzenił dopiero jahwizm, inni że celem ich było przekazanie dziedzictwa, następstwa w rodzie i spadku, a jeszcze inni, że była to wyraźna forma idolatrii, na którą wpływ miały kulty okolicznych plemion i ludów. Jako że w polskiej literaturze (że o Internecie) nie za wiele informacji można znaleźć na temat terafimów (właściwie nie powinno się tego odmieniać), to w sumie może ten tekst choć w minimalnym stopniu zaspokoi głód potencjalnych potrzebujących.
A żeby przy okazji wprowadzić coś śmiesznego, oto fragment… nekrologu polskiego filozofa mieszkającego we Francji, Teodora de Wyzewa opublikowany w jednym z kwietniowych numerów pisma “Polonia” (cytat za niezwykle przydatną książką Anny Wierzbickiej, “Świadectwa obecności. Polskie życie artystyczne we Francji w latach 1900-1939. Diariusz wydarzeń z wyborem tekstów”, cz. 1: lata 1900-1921, Warszawa 2012, s. 372-373):
Choć wychowany we Francji, i przebywając niemal ciągle poza domem rodzinnym, po polsku mówił i pisał z łatwością. Był czas, kiedy nawet zamierzał powrócić do Polski, a przynajmniej ożenić się z Polką. W tym celu wybrał się w podróż do Zakopanego, gdzie zabawił kilka tygodni, ale, z usposobienia bardzo nieśmiały, nie zdołał nawiązać żadnych stosunków, a jedyną osoba, którą poznał, była urzędniczka na poczcie miejscowej. Wracając do Paryża, a chcąc przed powrotem zadośćuczynić celowi podróży, z Krakowa oświadczył się listownie urzędniczce pocztowej i został przyjęty. Po odbytych zaręczynach powrócił do Paryża, aby ostatecznie uregulować swe interesy i pojechać po żonę do kraju. Tymczasem “narzeczona” zaczęła upominać się o pożyczki pieniężne coraz częściej i coraz większe, co stało się powodem zerwania stosunków i zaniechania projektu małżeństwa. Te szczegóły, które znamy z opowiadań śp. Wyżewskiego, godziło się podać dzisiaj do publicznej wiadomości na dowód jego ciążenia do kraju”.
I pomyśleć, że o zmarłych mówi się tylko dobrze i w kondolencjach stara się opisywać sukcesy zmarłego, a nie fakt, że nie miał szczęścia do kobiet (oraz że nie potrafił ich poderwać). Podrywanie urzędniczki na poczcie w liście? I gdzie tu romantyzm! No cóż, wracajmy do figurek. Tam też będą nietypowe wątki.

*****
imageSztuka starożytnego Izraela pomimo licznych odkryć archeologicznych nadal stanowi do końca niezbadane zagadnienie świata antycznego. Wyraźny zakaz określony w księdze Wyjścia (Wj 20,3-4) oraz Powtórzonego Prawa (Pwt 5,8), warunkujący rozwój sztuki chrześcijańskiej („Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył.”) spowodował, iż na pozór sztuka żydowska sprawia wrażenie afiguralnej, wręcz anikonicznej[1]. Już w starożytności wyznawcy Jahwe stykali się z podobnymi koncepcjami religijnymi jak ich własna w państwach ościennych, niemniej nie przypisywali antropomorficznemu kultowi statuarycznemu istotnej roli religijnej[2]. Wiele ludów bliskowschodnich podzielało koncepcję, iż bóstwa wykraczają w swej naturze poza ziemskie rozumienie, nie dają się zawrzeć w przedmiotach materialnych, nawet gdy są to pełniące rolę hipostaz przedmioty artystyczne, religijne czy kultowe[3], aczkolwiek nie wytworzyły tak ścisłych reguł wykonywania sztuki[4]. Warto podkreślić, że mimo tak oczywistego zakazu, potwierdzonego także charakterem widzenia Mojżesza na górze Synaj[5], miało miejsce tworzenie artefaktów, które z obecnej perspektywy uznać należałoby za obiekty sztuki. Do najistotniejszych należą oczywiście cherubiny z Arki Przymierza (symbolizujące stałą obecność Jahwe), wspomniane w „Biblii” kilkukrotnie (Wj 25,18; Wj 37,7; Lb 21,8), niemniej bez dokładnego opisu ich wyglądu. Pojawiają się one m.in. na zasłonie w obrębie namiotu Arki Przymierza (Wj 26,13), a także w świątyni Salomona, gdzie wykonano je w formie rzeźby drewnianej wysokiej na dziesięć łokci (1 Krl 6,23-28).
Umiejętność kreowania form antropo- i zoomorficznych przy pomocy różnych mediów artystycznych potwierdzają liczne ustępy na temat kultu „bałwanów”, idolatrii i przyjęcia kultów zewnętrznych idolatrii wśród Izraelitów. Poświadczają to historie o złotych cielcach, miedzianym wężu czy tworzeniu posągów kultowych Molocha i Aszery[6]. Obecność rzeźb mniejszych rozmiarów w formie posążków oddaje pełniej problematykę rzeźby starożytnego Izraela. Artefakty te występują w tekstach pod różnorakimi nazwami, co znacznie utrudnia powiązanie artefaktów archeologicznych z biblijnymi opisami. W literaturze przyjęło się pojęcie „judejskich figurek filarowych” lub nadal stosowane i nie do końca właściwe zrównywanie ich z przedstawieniami bogini Aszery[7]. Nie oddaje ono jednak w pełni skali problemu, gdyż większość odkrywanych figurek, których datowanie można ustalić na podstawie warstw stratygraficznych pochodzi z VIII lub VII w. p.n.e., a więc okresu, kiedy miały miejsce reformy Ezechiasza i Jozjasza skierowane przeciwko czci oddawanej przedstawieniom figuralnym[8]. Pierwsze pojęcie sugeruje z kolei obecność figurek na dość niewielkim obszarze centralnej Judei, podczas gdy „Biblia” wskazuje na znacznie większy zakres zjawiska figurek kultowych[9].
imageNajczęściej powtarzającym się pojęciem jest „pesel (l. mn. pesalim)”, występujący aż 54 razy w „Biblii” i będący szerokim określeniem wszelkich rzeźbionych wizerunków[10]. Pomimo tak licznej obecności w tekstach nie jest możliwe ustalenie, jak mogły wyglądać tego rodzaju wizerunki. Prawdopodobnie miały one niewielki rozmiar, skoro występowały powszechnie w hebrajskich domach, jak sugeruje rozdział 17 i 18 księgi Sędziów. Z drugiej strony posąg Aszery umieszczony przez Manassesa w świątyni jerozolimskiej także określony został jako „pesel”, co pozwala przyjąć, że nazwa wiązała się głównie z zastosowanym materiałem. Większość odniesień wskazuje, iż posążki te wykonane były z drewna, skoro w księdze Powtórzonego Prawa pojawiają się nakazy ich spalenia (Pwt 7,5; Pwt 12,3)[11]. Nadto pojawiały się rzeźby wykonane z innych materiałów, w tym ze srebra. Wskazuje to na szerszą pojemność znaczeniową tego pojęcia, wiązanego często w tekstach z massebot (kolumnami lub słupami) oraz aserim, znanymi jako aszery.

[1] Większość dotychczasowej literatury przedmiotu poświęcona została analizie tekstów biblijnych i transkrypcji, niezbyt szeroko odnosząc się do znalezisk archeologicznych i dorobku historii sztuki. Zmiana w tym zakresie, która miała miejsce w latach 90. XX w., związana jest m.in. z pracą Tryggve N.D. Mettingera, No Graven Image?: Israelite aniconism in its ancient Near Eastern context, Conciectanea biblica, Old Testament series, nr 42, Stockholm 1995.
[2] Kult posągów potwierdzają palestyńskie inskrypcje oraz artefakty archeologiczne. Także w Mezopotamii istotne znaczenie pełnił kontakt z wizerunkiem bóstwa (potwierdzających jego uobecnianie się), co przejawiało się w procesjach religijnych związanych z nastaniem wiosny i jesieni, podczas których dokonywano przemieszczenia posągu ze świątyni do specjalnej kaplicy w centrum miasta. Do form „wcielania się” bóstwa w przedmiot kultowy należały chociażby rytuały otwarcia ust posągów, zwanych z akadyjskiego „salmu(m)” lub huryckiego „zalam”. Podobny rytuał występował także w Egipcie. Na podstawie: G. Johannes Botterweck, Helmer Ringgren, Heinz-Josef Fabry, Theological Dictionary of the Old Testament, t. 12, Grand Rapids 2003, s. 389. O kulcie obrazów w Babilonii: Karel van der Toorn, The Iconic Book. Analogies between the Babylonian Cult of Images and the Veneration of the Torah, w: tenże (red.), The Image and the Book. Iconic Cults, Aniconism, and the Rise of Book Religion in Israel and the Ancient Near East, Contributions to Biblical Exegesis & Theology, vol. 21, Leuven 1997, s. 232-239; Teresa Stanek, Jahwe a bogowie ludów. Idee religijne wczesnego Izraela na tle wierzeń ludów Egiptu, Mezopotamii i Kanaanu, Poznań 2002, s. 88.
[3] Zdaniem T. Stanek antropomorficzność jest cechą przede wszystkim bóstw opiekuńczych. Autorka przypisuje istotniejszą rolę bóstwom męskim u ludów koczowniczych, podczas gdy ludy rolnicze Kanaanu kierowały swoje wierzenia ku postaciom kobiecym. Za: T. Stanek, op. cit., s. 86.
[4] Tytułem przykładem w gliptyce palestyńskiej dostrzegalna jest tendencja do stopniowego zastępowania przedstawień antropomorficznych jak wizerunki bóstw przedstawieniami zapewniającymi błogosławieństwo, ochronę przed niebezpieczeństwami czy związanymi ze stopniowo promowanym w Asyrii i Egipcie kultem solarnym. Za: Karel van der Toorn (red.), The Image and the Book. Iconic Cults, Aniconism, and the Rise of Book Religion in Israel and the Ancient Near East, Contributions to Biblical Exegesis & Theology, nr 21, Leuven 1997, s. 100.
[5] Niemniej oglądanie twarzy Jahwe stanowi dobrze znany motyw w dziełach psalmistów (jak Ps 63,3). Za: Christoph Uehlinger, Anthropomorphic cult statuary in Iron Age Palestine and the Search for Yahweh’s Cult Images, in: Karel van der Toorn (red.), The Image and the Book. Iconic Cults, Aniconism, and the Rise of Book Religion in Israel and the Ancient Near East, Leuven 1997, s. 148.
[6] Istotnym elementem dla rozwoju rzeźby izraelskiej jest czerpanie inspiracji z dorobku fenickiego, gdzie artyści tworzyli gliniane modele przedstawiające sceny z życia codziennego, oraz cypryjskiego, na co wskazuje pokrywanie figurek kobiecych pobiałką z mleka wapiennego. Takie rozwiązania pozwalało na pokrycie figurek farbą, co stanowi analogię dla prac terakotowych powstałych na Cyprze między 850 a 600 r. p.n.e. (za: Peter Roger Stuart Moorey, Idols of the people: miniature images of clay in the ancient Near East, Oxford – New York 2003, s. 59).
[7] Thomas A. Holland, A Typological and Archaelogical Study of Human and Animal Representations in the Plastic Art of Palestine during the Iron Age, Oxford 1975 (dysertacja).
[8] Na stopień zachowania się figurek judejskich wpłynęły zniszczenia dokonane przez wojska asyryjskie w trakcie inwazji w 2. poł. VIII w. p.n.e. Z tego okresu pochodzą ślady destrukcji podobnych figurek, produkowanych na terenie Syrii, gdzie istniała utrwalona tradycja ręcznie kształtowanych figurek kobiecych lub postaci jeźdźców. Niemniej na terenie Palestyny produkcja nie ustała, lecz była kontynuowana w mniejszym stopniu. Za: P.R.S. Moorey, op. cit., s. 58; C. Uehlinger, op. cit. s. 122.
[9] Na terenie królestwa Judy odnaleziono jedynie szczątkową liczbę figurek mężczyzn. Większość znalezisk w okolicach Betherl, Tell en-Nasbeh, Gibeonu, Ramot, Jerozolimy, Jerycha, En-Gedi, Gezer, Azekah, Tel Halif, Lachiszu, Beer-Sheby oraz Arad stanowią postaci kobiece. Takie obiekty odkryto także w fortecach jak Khirbet Abu Tuwein. Za: C. Uehlinger, s. 121; E. Stern, op. cit., s. 317.
[10] W ten sposób na pewno należałoby określić egipską brązową rzeźbę statuaryczną z okresu XXVI dynastii, pojawiającą się na terenie Palestyny, np. w Aszkelon. C. Uehlinger, op. cit., s. 145.
[11] Philip Johnston, Figuring out figurines, Tyndale Bulletin, vol. 54 (rok 2003), nr 2, s. 81-104.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz