poniedziałek, 23 grudnia 2013

Początki propagandy starożytnej cz. 2

Ciąg dalszy z wczorajszego “odcinka”…

***

Ramses II and the battle of KadeshTakże rozpatrywanie sztuki egipskiej jako całości bez uwzględnienia wymiaru czasowego kolejnych form państwowych w tym regionie uniemożliwia sformułowanie szerszych uogólnienień co do realnego wpływu poszczególnych artefaktów na zachowania jednostek, jeśli dany przekaz nie był powiązane z innymi formami oddziaływania na odbiorców w ramach istniejącego systemu społecznego. Słuszna konstatacja Davida Castrioty, że dla zrozumienia natury i strategii komunikatu niezbędne jest możliwie precyzyjne określenie odbiorcy i grupy społecznej, do której należy czy pogląd Marcela Duchampa[1] o prymacie odbiorcy w tworzeniu obrazu, zakłada konieczność przynajmniej częściowej analizy poziomu świadomości przeciętnego widza, by możliwe było ustalenie efektywności komunikatu. Bazując na stanie badań nad piśmiennictwem egipskim przypuszczać można, iż znaczna większość artefaktów wizualnych była skierowana przede wszystkim ku przeszłości jako forma upamiętnienia lub zwizualizowania konkretnych zdarzeń i jedynie w ten sposób mogła warunkować aktualne lub późniejsze zachowania. Jak zauważył John Baines w przypadku inskrypcji królewskich Nowego Państwa ich głębsze znaczenie mogło być rekonstruowane wyłącznie przez ówczesne elity intelektualne i społeczne, nie docierając tym samym do szerszego grona odbiorców. Okazuje się również, że zachowane zabytki piśmiennictwa zazwyczaj wyraźnie nacechowane konkretną ideologią polityczną (jak np. „Historia Sinuhe” powstała za czasów Senwosreta I), zazwyczaj pochodzą z okresu późniejszego niż ten, który opisują, co czyni je – w opinii J. Bainesa – bezprzedmiotowymi pod kątem propagandowym, ale istotnym dla utrwalenia pewnej wizji opisywanych zdarzeń, która mogła być uważana za korzystną w okresie ich powstania[2]. Pełniły one również niewielką rolę w okresie Starego Państwa (zyskując na znaczeniu jako nośnik ciągłości tradycji władzy w Pierwszym Okresie Przejściowym)[3]. Niemniej na tle całokształtu kultury antycznego Egiptu zasadnym wydaje się stanowisko, iż do okresu intensyfikacji wpływów greckich niewielu obiektom przypisać można rolę propagandową rozumianą jako nakierowanie ich treści na konkretne wydarzenie społeczne lub historyczne, które miało nadejść w przyszłości. Silna uniformizacja społeczeństwa, typizacja zachowań i osadzenie ich w kontekście tradycji jako mianownika państwowego charakteru stała w opozycji z wyodrębnieniem postaci faraona i jego rodziny, którzy zarówno w sztukach plastycznych, jak i literackich wpisani zostali w określone konwencje retoryczne. Standaryzacja rozwiązań przedstawieniowych okazała się jednak inspirująca dla innych cywilizacji (czego przejawem może być np. przejęcie zmonumentalizowanej figury władcy w reliefach asyryjskich, dotąd – wzorem wcześniejszych cywilizacji Międzyrzecza – przedstawiających monarchę jako osobę tej samej wielkości jak jego przeciwnik[4], co być może uwypuklać miało trud i bohaterstwo związane z czynem militarnym). Zatarcie w okresie starożytnym granicy pomiędzy informacyjnością przekazu społecznego, uzewnętrznionego w artefakcie poprzez jego wizualną perswazyjność, podsumowane zostało przez M. Niecia, iż to „propaganda jest polityczną różnicą, natomiast kulturową różnicą jest mit (epos)”[5], co trafnie puentuje sferę światopoglądu jednostek antycznych społeczeństw[6]. Można zatem mieć uzasadnione wątpliwości przed przyjmowaniem artefaktów wizualnych (w szczególności rzeźbiarskich i malarskich) za posługujące się powszechnie zrozumiałym językiem obrazowym, jak czynił m.in. Joseph Pennell, jednocześnie upatrując w 1918 r. w antycznych reliefach Egiptu, Asyrii i fryzie partenońskim czasu bliskości artysty wobec problemów społeczeństwa, a zarazem zaczątków techniki plakatu[7].

Zdaniem J. Assmanna charakter zbliżony do propagandowego w okresie Średniego Państwa zyskała literatura, która aktywnie uczestniczyła w redefiniowaniu postrzegania władzy królewskiej, ściśle wiążąc się z polityką, co stanowiło zjawisko unikalne w dziejach tej cywilizacji. Jak jednak słusznie zauważa ów autor, literatura czasów XII Dynastii nie stanowi propagandy w znaczeniu, jakie utrwaliło się współcześnie, zakładającym istnienie nadawcy odrębnego niż odbiorca. W przypadku ówczesnego pisarstwa teksty uznać należy za zgodne z ówczesnym obrazem charakteru władzy zwierzchniej, mając na uwadze, że skierowane były nie tylko do wyższych urzędników, ale także samego monarchy[8], co w pewnym, choć niezwykle odległym, stopniu zbliża je do nowożytnych traktatów o kształcie ustrojowym państw i roli dominującej jednostki (np. u Niccolo Machiavelliego, Andrzeja Frycza-Modrzewskiego czy Jeana Bodina). U J. Assmanna i J. Bainesa dość dobrze uzewnętrznia się więc wyraźny rozdźwięk, dzielący całe grono egiptologów w kwestii tekstu pisanego, jak i artefaktów wizualnych w kulturze starożytnego Egiptu. O ile w przypadku badaczy propagandy, dostrzega się zaczątki jej istnienia w kulturach południowo-wschodnich pobrzeży basenu Morza Śródziemnego i terenu Międzyrzecza, o tyle wśród archeologów uzewnętrzniała się metodologiczna niepewność co do możliwości przenoszenia na okres antyczny obecnie wypracowanych definicji[9]. Słusznie zatem stwierdza William Kelly Simpson, iż w przypadku Egiptu przede wszystkim można mówić o celu określonej aktywności artystycznej jako propagandowym, a nie o propagandzie sensu stricto[10]. Stąd też wielu badaczy odrzuca poglądy dotyczące politycznej roli poszczególnych obiektów, wskazując m.in. na brak powodów, dla których przez przeważającą większość czasów istnienia starożytnej cywilizacji egipskiej istniałaby potrzeba odwoływania się do opinii publicznej[11]. Jednym z takich przykładów może być wizualizacja kosztownej dla państwa, a nieprzynoszącej przekonującego rozstrzygnięcia militarnego, wojny pomiędzy Hetytami a Egiptem za czasów Ramzesa II, podczas której doszło do bitwy pod Kadesz. Niezdobycie miasta i odwrót wojska nie przeszkodziły monarsze przedstawić ekspedycji jako monstrualnego zwycięstwa, a z czasem inskrypcje sławiące indywidualną odwagę władcy oraz potęgę państwa zaczęły dominować w opisie zasług króla, czyniąc z Kadesz wydarzenie najintensywniej sławione na staroegipskich murach[12]. Warto dodać, że przypisywanie sobie niezasłużonych sukcesów stanowiło element polityki Ramzesa II już od najwcześniejszych lat rządów, czego przykładem jest prawdopodobnie usunięcie na jego polecenie przedstawień możnowładcy Mehy w Karnaku celem podkreślenia własnej roli w kampaniach przeciwko Libijczykom, ludom azjatyckim i Szasu[13]. Specyfiki sposobu prezentowania „zwycięstwa” pod Kadesz doszukiwać się można w całościowym jej ujmowaniu, uwzględniającym zarówno rozbicie wojsk przeciwnika, jak i akcentowanie aktywnej roli monarchy w tejże wiktorii. Zdaniem Stuarta Tysona Smitha, kluczowe dla tej kampanii stało się nie tylko zaznaczenie samego zwycięstwa, ale także jej przebiegu i dynamiki, co zmusiło to artykulacji nakierowanej na narracyjność przedstawień reliefowych[14]. Równocześnie w opisie tym postarano się uwzględnić podłoże polityczne starcia, wprowadzono postać zdradliwego sprzymierzeńca, całość uzupełniając przebieg walk opisem zdolności militarnych Ramzesa II, zarówno w aspekcie organizacyjnym, jak i bezpośredniego bohaterstwa. W tym aspekcie monarcha zrównany został z innymi wojownikami dowodzonych przez siebie wojsk, jednakże to on ucieleśniał najpełniej cechy, jakie posiadać winni żołnierze oraz dowódcy i tylko poprzez niego możliwa była opiekuńcza rola towarzyszącej egipskim wojskom bogini Maat. Taki totalizujący kontekst prezentacji starcia na tle całości sztuki egipskiej bywa zatem uznany przez niektórych badaczy za „kampanię propagandową o nieznanej wcześniej skali”[15].

ateny w V w. p.n.e.O wiele bardziej zasadne, dzięki bardziej precyzyjnej wiedzy na temat odbiorcy, są próby określenia propagandowego charakteru artefaktów wizualnych dla greckich i italskich, w tym starożytnego Rzymu. Jak wykazał Tonio Hölscher, „znaczącym osiągnięciem systemu form sztuki rzymskiej było to, że zaspokajał on nie tylko ambicje wykształconej elity, lecz także potrzeby szerokich mas społeczeństwa. Język obrazowy mógł więc zarówno świadczyć o wiedzy z zakresu historii kultury i wyrażać elitarny styl życia, jak i służyć jako powszechnie zrozumiały system komunikacji wizualnej[16]. Niemniej w przypadku tych kultur świadomość rozmaitych cech języka doprowadziła do rozwoju namysłu nad nim w postaci retoryki oraz – w mniejszym stopniu – gramatyki i dialektyki, skutkując większą wiedzą na temat stosowanych rozwiązań perswazyjnych[17]. Świadomość możliwości masowego oddziaływania nie tylko stanowiła fundament społeczeństwa greckich poleis, w szczególności Aten. Postrzegana była ona również jako zagrożenie dla odbiorcy, który mógł nieświadomie poddać się apelom skierowanym do jego uczuć (pathos) i charakteru (ethos) zamiast racjonalnym argumentom (logos). Pomimo krytyki, wyrażonej m.in. przez Platona w „Gorgiaszu” oraz „Państwie”, przypisującej negatywnie ocenianym tłumom (pletho) kierowanie się przede wszystkim emocjami, utrwalił się wyraźnie dominujący w okresie hellenistycznym i rzymskim pogląd arystotelejski. Nauczyciel Aleksandra III sprecyzował bowiem pozytywny charakter retoryki i pejoratywny jej nadużyć, których upatrywał w instrumentalnie pojmowanej sofistyce i erystyce[18]. Pogląd Platona został jednak wyraźnie zdezawuowany ponownie we współczesnej literaturze poświęconej propagandzie, czego przykładem może być m.in. przyrównanie przez Bruce’a L. Smitha w 1968 r. krytycznych uwag greckiego filozofa wobec rzeczywistości do propagandy „prania mózgu” stosowanej przez Komunistyczną Partię Chin[19]. Zestawienie to zdaje się jednak wyraźnie trywializować poglądy potomka ateńskich rodów arystokratycznych, szczególnie że miało miejsce w okresie intensywnej promocji wprowadzenia pojęcia „brainwashingu” wpierw w dyskursie naukowym, a potem w języku potocznym społeczeństwa amerykańskiego[20]. Pomijając w tym miejscu szerszą analizę poglądów politycznych Platona[21], można raczej doszukiwać się u twórcy „Gorgiasza” raczej zamiaru całościowego opracowania systemu politycznego, pozwalającego na skuteczne wykorzystanie rozmaitych możliwości i umiejętności jednostek. W tym celu przewidywał równe prawo wszystkich dzieci do prezentacji swoich zdolności w szkołach oraz odpowiednią adaptację ścieżek potencjalnej kariery[22], co odpowiadało ówczesnym ramom funkcjonowania obywatela w ustroju ateńskim. Jest to tym bardziej uzasadnione, że społeczeństwo ateńskie próbowało rolę obywatela ujmować w sposób holistyczny, a posiadanie tego statusu przejawiało się w każdym aspekcie życia społeczenego. Jak bowiem podaje Walter R. Agard, szacuje się, że przynajmniej jeden na dzień na cztery poświęcany był przez obywatela na czynności związane z piastowaniem jakiegoś urzędu społecznego, nie wliczając w to uczestnictwa w zgromadzeniach, do których zobowiązany był jako zwykły obywatel[23].


[1] David Castriota, Introduction, w: Allan Ellenius (red.), Iconography, Propaganda, and Legitimation, New York 1998, s. 4; Natalie Heinich, Socjologia sztuki, tłum. Agnieszka Karpowicz, Warszawa 2010, s. 67

[2] John Baines, Contextualizing Egyptian representations of society and ethnicity, w: Jerrold Cooper, Glenn Schwartz (red.), The study of the ancient Near East in the twenty-first century: The William Albright Centennial Conference, Winona Lake 1996, s. 339-384, gł. s. 354-356. Stanowisko J. Bainesa w znacznej mierze opiera się na założeniu o prymacie literatury jako nośnika propagandy i szacuje on umiejętność czytania i pisania na posiadaną przez jedynie 1% społeczeństwa. Odmienne zdanie zaprezentował Stuart Tyson Smith, który bazując na danych archeologicznych, wysnuł wniosek, iż umiejętność ta dotyczyć mogła nawet 3-5% ludności, co daje ok. 100-175 tysięcy osób (por. Stuart Tyson Smith, Wretched Kush: Ethnic Identities and Boundaries in Egypt’s Nubian Empire, London 2003, s. 181).

[3] J. Baines, op. cit., s. 358. Wybór konkretnego odniesienia historycznego ściśle związany był z charakterem samoopisu danej epoki. Jak zauważył Jan Assmann, o ile inskrypcje z Pierwszego Okresu Przejściowego prezentują władzę ówczesnych monarchów jako jedyną formą uniknięcia rychłego i katastroficznego w swych skutkach chaosu, wykorzystując w tym celu paralelę do okresu Starego Państwa, o tyle w epoce Średniego Państwa to właśnie poprzedzający ją okres osłabienia władzy królewskiej ukazywany był jako czas zamętu, który z trudem został zwyciężony. Również w późniejszym okresie Drugi Okres Przejściowy przedstawiany był po ponownym zjednoczeniu kraju jako czas brutalnych rządów hekaukhasut („książąt zagranicznych państw”). Za: Jan Assmann, The mind of Egypt. History and Meaning in the Time of the Pharaohs, tłum. na j. ang.: Andrew Jenkins, New York 2002, s. 60; Paul Johnson, The Civilization of Ancient Egypt, New York 1999, s. 76.

[4] J. Reade, op. cit., s. 331

[5] M. Nieć, op. cit., s. 95

[6] Samo odniesienie się do tradycji wizualnej, jak i form sprawowania władzy, zdaje się nie świadczyć jeszcze o konceptualizacji świadomości historycznej. Już bowiem w okresie I Dynastii doszło do przeniesienia znaczenia czerwonej korony ku uczynieniu zeń symbolu zwierzchności nad Dolnym Egiptem, skoro pojawia się ona wcześniej na naczyniu pochodzącym z Górnego Egiptu powstałym w okresie Nagada I. Za: Toby A.H. Wilkinson, Early dynastic Egypt, London – New York 1999, s. 192.

[7] Joseph Pennell, Joseph Pennell’s Libery Loan Poster. A text-book for artists and amateurs, governments and teachers and printers, with notes, an introduction and essay on the poster by the artist, Associate Chariman of the Committee on Public Information, Division of Pictorial Publicity, Philadelphia – London 1918, s. 7-8

[8] J. Assmann, op. cit., s. 67, 122

[9] Kluczowym elementem rozpoczynającym trwającą do dziś dyskusję była publikacja Georgesa Posenera z 1956 r. (Georges Posener, Littérature et politique dans l’Égypte de la XIIe dynastie, Paris 1956). Co intrygujące, nie wskazywała ona bezpośrednio na propagandowy wymiar prac powstałych w okresie Średniego Państwa, ale na ich polityczne znaczenie, mimo że G. Posener sugerował istnienie „propagandy królewskiej”. Za możliwością opisu zjawisk obecnych w sztuce egipskiej jako propagandowych opowiada się również Barry J. Kemp, który np. w opisach intronizacji Hatszepsut podkreśla bezzasadność pomijania ich znaczenia propagandowego, zwłaszcza z uwagi na odmienną stylistykę opisu tego zdarzenia na tle analogicznych źródeł pisanych (Barry J. Kemp, Ancient Egypt: anatomy of a civilization, London – New York 1989, s. 200).

[10] William Kelly Simpson, Belles lettres and propaganda, w: Antonio Loprieno (red.), Ancient Egyptian literature: history and forms, Leiden – New York 1996, s. 438. Artykuł prezentuje też polaryzację poglądów i rozwój stanowisk badawczych wobec zagadnienia propagandy w antycznym Egipcie (s. s. 435-443).

[11] Por. krytyka poglądów Karola Myśliwca (Karol Myśliwiec, Eighteenth Dynasty before the Amarna Period. Iconography of Religions 16.5, Leiden 1985) zaprezentowana w: Maulana Karenga, Maat. The Moral Ideal in Ancient Egypt: a Study in Classical African Ethics, New York – London 2004.

[12] P. Johnson, op. cit., s. 92-93

[13] William J. Murnane, The road to Kasesh. A historical interpretation of the battle reliefs of King Sety I at Karnak, Studies in Ancient Oriental Civilization 42, Chicago 1990, s. 107, 111

[14] Do dziś bitwa pod Kadesz, mimo wątpliwości do daty rocznej, kiedy miała miejsce, jest najstarszym starciem, którego przebieg może być w miarę wiarygodnie odtworzony dzięki inskrypcjom i artefaktom egipskim i hetyckim. S.T. Smith, op. cit., s. 172.

[15] Jan Assmann, Krieg und Frieden im alten Ägypten: Ramses II. und die Schlacht bei Kadesh, “Mannheimer Forum 83/84” (1984), s. 175-231 (cyt. za: Erik Hornung, Idea into Image: Essays on Ancient Egyptian Thought, tłum. na j. ang.: Elizabeth Bredeck, New York 1992, s. 34).

[16] Tonio Hölscher, Sztuka rzymska: język obrazowy jako system semantyczny, tłum., oprac. i wstęp: Lechosław Olszewski, Poznań 2011, s. 140

[17] Już Arystoteles na podstawie dialektyki przystępuje do opisu retoryki, który to pogląd aktualny jest również dla Immanuela Kanta i Georga Wilhelma Friedricha Hegla. Por. Arystoteles ze Stagiry, Retoryka. Retoryka dla Aleksandra. Poetyka, tłum. i oprac.: Henryk Podbielski, Warszawa 2004, s. 47 (1355a-1355b).

[18] Porównanie dwóch głównych poglądów starożytnej Grecji na retorykę przedstawiono m.in. w: Charles W. Marsh jr., Public Relations Ethics: Contrasting Models from the Rhetorics of Plato, Aristotle, and Isocrates, „Journal of Mass Media Ethics”, vol. 16, nr 2-3 (2011), s. 78-98; Rachel Barney, Gorgias’ Defense: Plato and his Opponents on Rhetoric and the Good, „The Southern Journal of Philosophy”, vol. 48, nr 1 (marzec 2010), s. 95-121; Mary P. Nichols, Aristotles Defence of Rhetoric, „The Journal of Politics, vol. 49, nr 3 (sierpień 1987), s. 657-677

[19] Bruce L. Smith, Propaganda, w: David L. Sills (red.), International encyclopedia of the social sciences, vol. 12: Pers to Psyc., New York 1968, s. 579-580, cyt. za: Garth S. Jowett, Victoria O’Donnell, Propaganda and Persuasion, wyd. 5, Thousand Oaks 2012, s. 52

[20] Sfromułowanie „brainwashing” ukute zostało w 1950 r. przez Edwarda Huntera, korespondenta opisującego przebieg działań na froncie koreańskim, który w ten sposób opisał metody propagandowego oddziaływania na terenach zdobytych przez Komunistyczną Partię Chin oraz w północnokoreańskich obozach dla jeńców wojennych. Powiązanie tej formy psychologicznego wpływu jako głównej formy chińskiej propagandy nastąpiło już do końca lat 50., a szerszej publiczności zaprezentowane zostało m.in. w hollywoodzkim filmie z Frankiem Sinatrą, Laurencem Harveyem i Janet Leigh „The Machurian Candidate” („Przeżyliśmy wojnę”) z 1962 r. w reżyserii Johna Frankenheimera. Pojęcie „prania mózgu” nie tylko obecne było w ówczesnej korespondencji państwowych organów wywiadowczych (m.in. w ten sposób w 1953 r. CIA opisała propagandę sowiecką), ale i dostępnych przeciętnemu czytelnikowi publikacjach, jak „Brain-Washing in Red China: the calculated destruction of men’s minds” E. Huntera z 1951 r., dzięki którym powiązano zjawisko z propagandą całego systemu komunistycznego (pomiędzy 1955 a 1959 r. American Public Relations Forum wydało np. „Brain-washing: a synthesis of the Russian text book on psychopolitics”, Burbank). Tego typu publikacje uwarunkowały pogląd na propagandę jako zjawisko systematyczne, metodyczne i scjentystyczne oraz stanowiące formę inżynierii psychologicznej. Za: David Seed, Brainwashing: the fictions of mind control: a study of novels and films since World War II, Kent 2004, s. 27-49; Susan Lisa Carruthers, Cold War captives: imprisonment, escape, and brainwashing, Berkeley 2009, s. 230-237.

[21] Ten aspekt filozofii Platona w ostatnich latach poddany został refleksji m.in. w: John R. Wallach, The Platonic political art: a study of critical reason and democracy, University Park 2001; Andreas Eckl, Clemens Kauffmann (red.), Politischer Platonismus, Würzburg 2008; Isadora Dunca, Politică şi metapolitică la Platon, Iaşi 2009; Mark Blitz, Plato’s political philosophy, Baltimore 2010; Evangelia Sembou, Plato’s political philosophy, Exeter – Charlottesville 2012;Christian Wilhelm, Die politische Philosophie in den frühen Dialogen Platons, dysertacja doktorska złożona w 2012 r. na Uniwersytecie w Kassel.

[22] Jak pisał, “każdy obywatel powinien się zajmować czymś jednym – tym, do czego by miał największe predyspozycje wrodzone” (cyt. za: Hubert Izdebski, Historia myśli politycznej i prawnej, wyd. V, Warszawa 2013, s. 9).

[23] Walter R. Agard, The Greek Mind, Princeton 1957, s. 41-42 i 48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz