sobota, 23 października 2010

Brueghel i sporty zimowe

Był parę dni temu post o piłce nożnej we Florencji, czas więc tym razem zająć się podobnym problemem, a mianowicie, w co grać w najbliższe miesiące. Dzięki ociepleniu klimatu coraz bardziej wydłuża się sezon gry na murawie kosztem sportów na śniegu i lodzie, które "ratować się" muszą sztucznym naśnieżaniem stoków czy skoczni. Jednak wyjątkowo dzisiaj inauguracja sezonu alpejskiego Pucharu Świata w austriackim Sölden odbywa się na świeżym śniegu przy pięknej słonecznej aurze. Oby zawodniczki i zawodnicy pokazali się z równie dobrej strony, co sprzyjająca im pogoda. Warto więc w tym miejscu zastanowić się, dzięki jakim artystom posiadamy wiedzę o tym, jak przed wiekami uprawiano zimowe sporty. I oczywiście w takim wpisie nie może zabraknąć jednego z największych (jeśli nie największego) artysty niderlandzkiego XVI w. czyli Pietera Brueghla starszego. Autor pierwszych pejzaży zimowych umieścił na nich osoby uprawiające różne sporty i zabawy, z których część przetrwała do dziś.

brueghel - adoracja trzech króli

Oto fragment "Adoracji trzech króli na śniegu" - obrazu powstałego w 1567 r. i znajdującego się dziś w odpowiadającej tematyce pracy nazwie miejscowości czyli szwajcarskim Winterthur. Dzieło to fascynuje przede wszystkim dlatego, że to z działalnością Brueghla wiązać należy przekształcenie motywów związanych z narodzinami Dzieciątka. Przestaje on przedstawiać Boże Narodzenie w odległej przestrzeni, lecz przenosi ewangeliczną opowieść na teren sobie znany bezpośrednio. Narodziny Chrystusa mają więc miejsce w Niderlandach, podczas srogiej, śnieżnej zimy, a temat główny obrazu okraszony zostaje drugorzędnymi przedstawieniami życia ludzi w tym czasie. Obok pochodu Trzech Króli w prawej dolnej partii obrazu ukazał więc kilka osób, które przy pomocy przerębli starają się łowić ryby (ta część obrazu na ilustracji obok). Nas jednak bardziej interesuje malutkie dziecko, które nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie jej grozi, gdy wchodzi na naruszony przez starszych lód. Jeździ sobie z radością po lodzie na czymś, co przypomina prototyp sanek czy raczej "jabłuszek", z których do dziś korzystają zimą pociechy. Brak płóz powoduje, że dziecko musiało inaczej rozwiązać metodę odbijania się od podłoża i nadania "pojazdowi" ruchu ślizgowego. W tym celu ma dwa kijki, którymi się odbija od lodu niczym kajakarze czy narciarze alpejscy wspomniani na wstępie. Tak więc dla jednych zima jest okresem walki o życie i stosowania nietypowych sposobów zdobywania pokarmu (o czym jeszcze będzie mowa), dla innych zaś okazją do beztroskiej zabawy, która jak wiemy może się skończyć nieszczęśliwie. Lód jednak postaci na obrazach Brueghla potrafiły także wykorzystać do gry w sport, będący wczesną formą hokeja.

brueghel - zima

Dwa lata wcześniej Pieter stworzył pracę, uznawaną przez większość historyków sztuki za najstarsze samoistne przedstawienie pejzażu zimowego. Nas interesuje jednak przede wszystkim ukazany sport oraz jako ciekawostka pułapka na ptaki z prawej strony tego arcydzieła. Wiszące w Królewskim Muzeum Sztuk Pięknych w Brukseli malowidło zwie się po prostu "Pejzażem zimowym z łyżwiarzami i pułapką na ptaki", chociaż częściej korzysta się z krótkiej nazwy "Pejzaż zimowy" (1565). Oprócz łyżwiarzy pojawiają się też postaci grające w bandy - popularną do dziś dyscyplinę sportową podobną do hokeja, którą jednak uprawia się obecnie przede wszystkim w Rosji i krajach skandynawskich. Jeśli przyjrzeć się dokładnie postaciom to niektóre z nich mają dość prymitywną formę łyżew na nogach - inne po prostu ostrożnie stąpają po lodzie. Ówczesne łyżwy robiono z drewna, przy czym miały metalowe usztywnienie i oczywiście zagięty "nosek". Taki sprzęt widać chociażby u postaci w czerwonym kapeluszu, znajdującej się w środku obrazu przy dolnej krawędzi. Bandy natomiast to typowa gra, którą rozgrywa się na lodowisku na zewnątrz, a nie w hali, jak w przypadku hokeja. Istnieje wiele jej odmian, a zapiski pozwalają przypuszczać, że w coś podobnego grano już w X i XI w. w ruskich monastyrach. Zachodnioeuropejska wersja bandy przekształciła się potem w hokej na lodzie, ale sport jako taki nie zanikł i w 1891 r. rozegrano pierwszy mecz międzypaństwowy Anglia - Holandia. Odmienne zaś reguły przyjęto za czasów Piotra Wielkiego w Rosji, która do dziś głównie ze Szwedami walczy o prymat w tym olimpijskim sporcie. W przeciwieństwie do hokeja toczy się w tym sporcie kijami piłkę, a nie krążek, zaś bramkarz nie ma kija i broni jedynie ochraniaczami. Może on także kopać piłkę, ale tylko poza polem karnym. Nie dziwi więc fakt, że tak popularny za czasów Breughla sport pojawia się także w innych dziedzinach sztuki i wspomina o nim nawet Szekspirowska Julia czekając na Romea w drugim akcie.

jacob grimmer - winter

Co łączy umieszczoną obok ilustrację (Jacob Grimmer - "Zima" z cyklu "Cztery pory roku") powstałą w 1575 r. ze starszym o 10 lat obrazem Brueghla? W przypadku Grimmera jest to może mniej widoczne, ale pewnie Czytelnicy dotrzegają postaci uprawiające curling. U Pietera są to mężczyźni skupieni wokół postaci w czerwonym płaszczu, który stoi przy pchniętych już "kamieniach". Jacob zaś przedstawił te postaci nieco bardziej w tle, tuż przy krawędzi jeziora obok zabudowań miejskich. Widać już bardziej zorganizowaną rozrywkę, pojawiają się widzowie, podczas gdy u Brueghla mało kto zwraca uwagę na potyczkę dwóch drużyn. Zarazem widzimy jednak szykującego się do puszczenia "kamienia" (używam tego pojęcia w cudzysłowie, bo niezbyt podobne są do tych stosowanych w curlingu obecnie), który konsultuje się z innym zawodnikiem, jak wykonać zagranie. Grimmer skupił się raczej na ukazaniu zimy i jej odmienności w ogranizacji ludzkiego życia. Każdy z obrazów cyklu pór roku przedstawia inne czynności, a na umieszczonej obok ilustracji dostrzec można zbieranie chrustu czy łowienie ryb. Jakiś mężczyzna ciągnie sanki, na których siedzi jego żona, dziecko zaś popycha ją z tyłu. Inne osoby spacerują z psami po lodzie i próbują wyrąbać przeręble.

Obiecałem też wyjaśnienie odnośnie tej pułapki na ptaki na obrazie Brueghla. Pułapka ta jak widać działa analogicznie do pułapek na myszy czy inne zwierzęta. A więc smakołyk ukryto pod deską opartą na kiju, po trąceniu którego dochodzi do zamknięcia pułapki. O ile jednak podobne urządzenia obecnie mają na celu jedynie pochwycić zwierzątko, to widać, że XVI-wieczni Niderlandczycy nie byli tak humanitarni. Pułapka zrobiona ze starych drzwi (widać skoble) miała przygnieść ptaki. Autor narzędzia poszedł zatem na łatwiznę - zamiast polować na ptaki jak zwykle, wykorzystał fakt, że one również zimą walczą o przetrwanie. Ilość zgromadzonych wokół pułapki ptaków wskazuje na to, że pewnie niejeden z nich widząc rozsypane ziarno zakończył w bólach swój żywot. Zarazem jednak była to walka ze szkodnikami, zgromadzone kruki i wrony nie mogły budzić pozytywnych odczuć w trakcie tak srogiej zimy, jak przedstawiona przez artystów.

Nie są to oczywiście jedyne obrazy ze sportami zimowymi tego okresu. Pieter Brughel starszy stworzył też w 1566 r. "Spis w Betlejem", gdzie dzieci rzucają się śnieżkami, zaś na jeziorku po prawej stronie grają w bandy. Z kolei w 1565 r. namalował "Myśliwych na śniegu", gdzie pokazał panoramę pokrytego śniegiem miasta. Na lodzie w tle postaci grają w bandy, uprawiają curling, zaś historycy sztuki i sportu do dziś spierają się, który z tych dwóch obrazów ("Myśliwi.." czy "Pejzaż zimowy") jest pierwszym samoistnym przedstawieniem życia zimą i malowidłem z graczami w ten fascynujący sport. Zasługi ma też syn Pietera, Pieter Brueghel młodszy, który kilka razy skopiował prace ojca i dodał parę elementów. Np. w jego "Pejzażu zimowym" i "Pułapce na ptaki", prawie identycznymi z analizowanym powyżej obrazem, dostrzec możemy jak bolesne były upadki na lodzie i jak wiązano łyżwy w tamtym czasie. Więcej artyzmu ten malarz wykazał w "Zapłacie dziesięciny" z Muzeum w Caen - również zimowym pejzażu, gdzie obok kolejki płacących mieszkańców dostrzec możemy m.in. dzieciaki obrzucające się śnieżkami i lepiące bałwana. W obrazie tym w porównaniu z arcydziełem jego ojca dużo większy nacisk położono jednak na pracę zimą niż zabawę. Tak więc zima nie musi nyć okresem straconym dla sportu i świeżego powietrza. Jeśli więc tylko śnieg dopisze, to można wziąć przykład z XVI-wiecznych Niderlandczyków. Warto jednak mieć na uwadze informację ze średniowiecznych "Wizji Godesalka", gdzie dusze oszukujących w sporcie umieszczono w piekle. Tam czeka ich odarcie ze skóry i połamanie palców. Tym bardziej więc w sporcie zawodnicy powinni wziąć sobie do serca grę"fair".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz