Rozszerzanie się chrześcijańskiej oikumene w Europie w połowie VIII w. związane było nie tylko ze wzrostem znaczenia państwa Franków, ale także zmianami w obrębie społeczeństw, które ukształtowały koncepcję średniowiecznego sprawowania władzy. Kultura karolińska to w pewnej mierze sztuka opierająca się na wpływach centralistycznych monarchy oraz Kościoła, ale także nie należy zapominać o tym, że do połowy VIII w. doszło do ukształtowania się w miarę gęstej sieci ośrodków kulturalnych, wśród których dominowały przede wszystkim klasztory benedyktyńskie. Pierwsze wielkie budowle powstawały w Italii, gdzie stworzenie Państwa Kościelnego spowodowało jeszcze większy wzrost znaczenia Rzymu. To tam wzniesiony zostaje kościół Santa Maria in Cosmedin (2. poł. VIII w), który potem w okresie rozwiązania sporu o inwestyturę (lata 20. XII w. ) ozdobiony zostanie cyklem z apoteozą Karola Wielkiego jako pozytywnego władcy, ucieleśniającego „złoty środek” między potęgą władzy świeckiej a kościelnej. Pontyfikat Paschalisa I (817-824) powoduje, że sztuka rzymska tego okresu zaczyna z powrotem nawiązywać do dorobku architektury wczesnochrześcijańskiej. Papież ten, który mniej lub bardziej oficjalnie pozyskiwał środki z przekazywania relikwii z rzymskich cmentarzy do budujących się miejsc pielgrzymkowych w całej Europie, nawiązał do koncepcji bazylik początków chrześcijaństwa w kościele Santa Prassede i odbudowy świątyni św. Cecylii. Santa Cecilia odwoływała się do koncepcji wczesnych bazylik, przy czym pozbawioną ją transeptu. Kościoły z IX w. miały już więcej wspólnych elementów, które potem przeniesione zostały aż na peryferia ówczesnej Europy. W tym celu rozszerzano półkoliste apsydy, a same kościoły rozbudowywano, by odnowić ruch pielgrzymkowy w mniej uczęszczanych miejscach.
Sztuka karolińska słusznie jednak wiąże się z terenem cesarstwa Karola Wielkiego. Główne cechy architektury to przede wszystkim wielkość budowli zbliżona już do najświetniejszych obiektów czasów starożytnych oraz powrót do koncepcji bazyliki jako podstawowej koncepcji wznoszenia nowych kościołów. Podobne zjawisko odnośnie bazylik miało miejsce także na terenie Italii, czego przykładem może być kościół w Brescii oraz w nowo odbudowanej Santa Maria Maggiore w Mediolanie (obecny wygląd mediolańska katedra zawdzięcza przebudowie późnogotyckiej rozpoczętej pod koniec XIV w.). Ostatnim elementem architektury karolińskiej jest mnogość elementów tworzących kościół z tego okresu. O ile bowiem sztuka merowińska operowała przede wszystkim jedną bryłą, w miarę jednolitą przestrzenią, w kolejnym okresie dochodziło do niejako scalenia, połączenia elementów wyznaczających poszczególne przestrzenie kościoła. Do takich brył należy chociażby wspomniany masyw zachodni. Jednym z najbardziej zachowanych przykładów jest kościół Saint-Riquier w Centuli (w Pikardii) oraz słynne i bogate opactwo Sankt Gallen. Od zachodu umieszczono westwerk, oddzielony od głównego wejścia przedsionkiem. Kościół w Centuli nie zachował się, natomiast wygląd Sankt Gallen znamy z planu przechowywanego do dziś w klasztornej bibliotece. Ukazuje on kościół dwuchórowy (a więc niejako z dwoma prezbiteriami – analogiczne rozwiązanie stanie się popularne potem na terenie Rzeszy i stąd przeniesione do Polski – vide: opactwo w Tumie pod Łęczycą), zaś wnętrze podporządkowano nowemu systemowi sprawowania liturgii. Każda przestrzeń przeznaczona była zatem do innego celu. Jedne ukazywały rolę Wcielenia, Męki czy Zmartwychwstania, zaś nawet ów masyw wieżowy uzyskał znaczenie symboliczne. Miał on bowiem ukazywać rolę Zbawiciela i to w tej części odbywały się głównie msze i nabożeństwa związane z kultem Chrystusa.
Plany Saint-Riquier i Sankt Gallen różnią się jednak w partii transeptu, co wskazuje, że nadal stosowano dwa równorzędne rozwiązania. Wiele odrębnych przestrzeni w obrębie kościoła sugerowało, że przede wszystkim obiekt podporządkowany jest nie wiernym, jak chociażby w kościołach wczesnochrześcijańskich, ale mnichom de facto wędrującym między poszczególnymi punktami sakralnego odniesienia.
W sztuce karolińskiej tego okresu ważną rolę odgrywała rzeźba. Nie była ona jednak na tym samym poziomie technicznym, co dzieła antycznych poprzedników. Badacze uznają, że problem rzeźby karolińskiej to przede wszystkim problem braku wykształconych odpowiednio warsztatów kamieniarskich. Poza słynnym pomnikiem Karola Wielkiego na koniu brak jest pewnych obiektów rzeźby monumentalnej, które wiązać należałoby ze sztuką tego okresu. Stąd też wiedzę na ten temat czerpiemy przede wszystkim z informacji, jakich dostarcza nam rzeźba architektoniczna zachowana wraz z budynkami powstałymi w tym okresie. Czołowym obiektem wydaje się tutaj kaplica pałacowa w Akwizgranie, nawiązująca do San Vitale w Rawennie. Założona na planie ośmiokąta posiada szesnastoboczne obejście, niemniej przestrzeń wewnątrz jest mniej spokojna, bardziej wyrazista, pozbawiona bizantyjskiej łagodności. Nie jest ona jedynym tego rodzaju obiektem, jak mogłoby się niekiedy wydawać. Podobne, choć mniejsze i mniej skomplikowane, zbudowano w Germigny-des-Pres (tzw. Oratorium Zbawiciela). Bezpośrednio do Akwizgranu nawiążą dopiero architekci okresu ottońskiego, przede wszystkim jednak w budowlach powstających na zlecenie kościołów opackich i kolegiat.
Zanim jednak do tego doszło powstało swoiste stadium pośrednie między architekturą karolińską i ottońską. Jest tzw. westwerk świątyni opactwa w Corvey (873-885), które zbudowano na planie kwadratowej hali z dziewięcioma przęsłami. Obiekt ten jest dwukondygnacyjny, toteż to w górnej części przede wszystkim odbywały się najważniejsze nabożeństwa. Tam umieszczono wielką kwadratową przestrzeń, zdobioną rzeźbami wykonanymi w stiuki oraz licznymi ołtarzami. Taka wielka przestrzeń w obrębie westwerku będzie właśnie tym, co przechwyci sztuka ottońska. W kościele św. Pantaleona w Kolonii, powstałym od ok. 984 r., przestrzeń ta występować będzie bowiem nie tylko na jednej kondygnacji, ale niejako połączy obydwie. Tak zaznaczono miejsce stanowić będzie w sztuce kolejnych stuleci główne miejsce obrzędowe.
Inspiracje śródziemnomorskie (zwłaszcza bizantyjskie) w sztuce karolińskiej wywodzą się przede wszystkim z politycznej roli wschodniego cesarstwa. Stamtąd czerpano prawie wszystko (przewieziono z Rawenny kolumny, by zamontować je w Akwizgranie), ludwisarze tworząc balustrady kaplicy w Akwizgranie wręcz skopiowali rozwiązania ich śródziemnomorskich kolegów. Także głowice i belkowania kolumn są wykonane analogicznie. Wskazuje to na dość ciekawą sytuację, która charakteryzuje sztukę karolińską – z jednej strony artyści tego okresu opracowali w bardzo kreatywny sposób nową koncepcję brył w obrębie budowli, z drugiej zaś nie udało im się stworzyć choć minimalnej idei jak rozwiązać problem rzeźby i dekoracji takich budowli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz