Okres archaiczny (600/570 – 480 r. p.n.e.)
Okres sztuki archaicznej zwykle liczony jest od ok. 600-570 r. p.n.e. Zmiany w świadomości mieszkańców miast oraz ich potrzebę na bardziej monumentalne dzieła sztuki widać przede wszystkim w architekturze i rzeźbie. W przypadku świątyń widać to na przykładzie ewolucji typu świątyni poprzez stopniowe dokładanie do niej nowych elementów. I tak na Samos już w VII w. świątynię otoczono kamienną kolumnadą, zaś Grecy stworzyli wówczas tzw. porządek dorycki, opierający się na prostych kolumnach z kapitelami w kształcie poduszki, żłobkowanych trzonach i pozbawionych baz (w przeciwieństwie do późniejszych styli jońskiego i korynckiego). Górną partię świątyni wieńczył tympanon, a więc trójkątny naczółek, zaś pomiędzy nim a kolumnami umieszczono fryz z tryglifów i metop. Te drugie pierwotnie malowano, a potem ozdabiano rzeźbiarsko. Widoczne jest więc inspirowanie się rozwiązaniami egipskimi i mykeńskimi, przy czym już sam pomysł przetworzenia zwieńczenia świątyni stanowi w znacznej mierze indywidualny wkład Greków w rozwój typu świątynnego i jego zdobień.
Kilka dziesięcioleci później (w poł. VI w. p.n.e.) na terytorium Wschodniej Grecji (czyli Jonii) powstał porządek zwany jońskim, który wydawał się ówczesnym Grekom bardziej „kobiecy”, mniej monumentalny w przeciwieństwie do doryckiego, ale i bardziej ozdobny. Z tych przyczyn inne było zastosowanie tych styli i na tej podstawie można niekiedy ustalić nie tylko datację obiektu, ale często i rolę, jaką pełnił w życiu miasta. Porządek joński bardziej też podlegał zmianom – w części budynków fryz był rzeźbiony, a w pozostałych zdobiono go ząbkowaniem oraz dekoracyjnie wykonanym belkowaniem. Niekiedy jednak porządki te łączono (np. w ateńskim Erechtejonie), co powodowało ciekawe zjawisko symetryczności budowli oraz symetryczności ich fasad, a jednocześnie różnic w sposobie ich zdobienia i rozwiązania wizualnego.
Sam kapitel też podlegał zmianom i niekiedy stanowi on (poza dekoracją rzeźbiarską) najbardziej przydatny do datacji budowli elementem architektoniczny. Przykładowo w Eolii powstał typ kapitela, który posiadał woluty (a więc zwoje przypominające zaginające się liście) wyrastające wprost z trzony kolumny. Zastosowano w nim rozwiązanie w typie kwiatu lotosu, co zdaje się wskazywać na kierunek inspiracji artystycznych. Nie zawsze jednak kolumna stanowiła tylko podparcie dla zwieńczenia świątyni. Stosowano je także w obiektach użyteczności publicznej (przykładem mogą być liczne stoa znajdujące się w Atenach), a także jako podpory dla przedstawień rzeźbiarskich. Przykładowo jeden z pomników ofiarowanych przez mieszkańców Naksos (jedna z najbogatszych wysp w tym czasie w regionie) dla świątyni w Delfach przedstawia ponad 2-metrowego sfinksa, wspierającego się na jońskim kapitelu (ok. 560 r. p.n.e.).
Rozwój przez Greków porządków architektonicznych powodował kolejne problemy, z którymi musieli mierzyć się artyści. Pierwszym z nich było wspomniane już zjawisko architektury idealnej, dla której uznano, że najlepsze będzie rozwiązanie doryckie. Drugi to tzw. konflikt narożnika. W przypadku świątyń tryglify umieszczano z obydwu stron narożników, gdyż zaznaczały one krawędź belkowania (a więc struktury opartej na kolumnach), jak i oś kolumny. W przypadku większych obiektów dochodzić mogło zatem do przesunięcia tryglifów tak, że wypadał on nie na osi kolejnych kolumn. Grecy rozwiązali ten problem (po dość dużej ilości prób i błędów) w ten sposób, że zróżnicowali wielkość dwóch ostatnich metop. Zwiększono je nieco i w ten sposób uzyskano trochę dodatkowej przestrzeni, która pozwoliła na wyrównanie tryglifów. Drugie rozwiązanie polegało natomiast na zmniejszeniu przestrzeni między bocznymi kolumnami (czyli zwężeniu interkolumnium). Zewnętrzne kolumny były umiejscawiane bliżej siebie niż pozostałe, a niekiedy nawet je pogrubiano lub lekko pochylano. Pogrubienie pozwoliło przeciwdziałać pozornemu zwężeniu się kolumn (analogicznie do entasis), natomiast pochylenie nadawało im w pewien sposób organiczny charakter.
W przypadku porządku jońskiego ciekawe wydaje się natomiast zagadnienie ornamentyki stosowanej przez Greków. Przede wszystkim w przypadku kapitela dochodziło do wielu zmian, w których np. woluty znacznie wystawały poza oś kolumny. Tak było chociażby w świątyni Artemidy w Efezie. Wraz z rozwojem porządku kapitele stopniowo stawały się bardziej związane z kolumną, sama zaś kolumna traciła swoją smukłość, wydaje się bardziej zwarta. W przypadku porządku jońskiego inaczej rozwiązano konflikt narożnika. Ponieważ w tym wypadku nie ma metop i tryglifu, a występuje tzw. ząbkowanie oraz kimation, to konflikt polegał na czymś innym. Zwykła kolumna jońska nie nadaje się do umieszczenia na narożniku budowli, bo nadaje się oglądania jedynie z boku. Tym samym artyści wykształcili kolumnę narożną, posiadającą jedną wolutę dzielącą rozwarty kąt między ścianami na pół. Element dekoracyjny zapewniał jednak przede wszystkim kimation, który dzielił się na dwa główne rodzaje – joński i lesbijski. Joński, zwany też czasem jajownikiem, przypomina jak sama nazwa wskazuje cząstkę koła. Aby ten element architektury skupiał w sobie światło słoneczne celowo był rzeźbiony jako wypukły, a artyści kontrastowali ze sobą ostro wykonane z łagodnie opracowanymi. Jak widać w wielu kulturach basenu Morza Śródziemnego, gdzie światło słoneczne jest często silniejsze niż u nas, już w starożytności starano się uwzględniać wywołane tym uwarunkowania oglądu sztuki. Z kolei kimation lesbijski to podobne rozwiązanie, przy czym tutaj stosowano kształty sercowatych liści roślin wodnych. Światłocień dzielony był zatem poprzez wyraziście rzeźbione poprzeczki między nimi. Do takich form ornamentacji w porządku jońskim dodawano oczywiście wiele elementów, jak spirale, meandry, plecionki, liście akantu itp. Najbardziej powszechne jednak było perełkowanie, a więc niewielkie krążki, które umieszczano jako elementy oddzielające i zespalające połączenia budowli. Przede wszystkim oddzielały one partie architektoniczne od tych stricte dekoracyjnych, np. przy zakończeniach kolumn.
Najbardziej rozbudowaną formą kapitelu był jednak kapitel koryncki, który powstał dopiero w okresie klasycznym, a więc o wiele później niż jego omówieniu poprzednicy. Dla jego rozpoznania najistotniejsze jest zwrócenie uwagi na zastosowane rośliny, które w nim się znajdują. Dzięki temu, że ich sposób ukształtowania pozwalał na jednolite ozdobienie ze wszystkich stron nie istniał tutaj joński konflikt narożnika. Być może nawet takie było jego pierwotne przeznaczenie, wiele bowiem wczesnych kapiteli korynckich występuje właśnie w miejscach, gdzie zastosowanie kapiteli jońskich czy doryckich nie byłoby do końca uzasadnione wizualnie. Najstarszym znanym przykładem takiego rozwiązania jest świątynia Apollina w Bassai, której autorem prawdopodobnie był Iktinos, twórca Partenonu. Tamże kapitel ustawiono tylko na jednej kolumnie znajdującej się między cellą a znajdującym się za nim pomieszczeniem. Artysta postarał się, aby skręcić ze sobą kilka roślin na kształt wolut i połączyć je palmetą. Dopiero w ramach rozwoju tego motywu uznano, że najbardziej funkcjonalną formą będzie stylizowanie roślin na akant, by wreszcie w świątyni w Eleusis zastąpić narożne woluty głowami Erynii.
Istotne zmiany zachodziły także w obrębie rozplanowania przestrzennego świątyni i wydzielania kolejnych pomieszczeń. Typowa wczesna forma świątyni z tego okresu dzieliła się na naos (salę główną, cellę) oraz pronaos czyli jej przedsionek (zwany też czasem westybulem). Świątynie od innych obiektów odróżnia także zastosowanie kolumn. W Grecji przyjęło się, że dla świątyń kolumny wznoszono od stron przeciwległych elewacji, natomiast w pozostałych obiektach jedynie „z przodu”. Niekiedy nawet pomijano kolumny i rozbudowywano je w posągi podtrzymujące górną partię obiektu. W ten sposób powstały kariatydy, które występują już w skarbcach należących do wysp jońskich w Delfach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz