środa, 30 marca 2011

Problemy architektury romańskiej #2

Ok. 1000 r. znaczna część Europy stała się "romańska". Z jednej strony wynikało to z przyjęcia chrztu przez nowo powstałe państwa słowiańskie lub ludów zamieszkujących tereny Europy środkowej i wschodniej, z drugiej zaś z nowego ruchu budowlanego, który zapoczątkowany został w najbardziej ludnych regionach. Nie dziwi więc tekst ówczesnego kronikarza Raula Glabera, iż „było tak, jak gdyby świat (...) pokrył się białym płaszczem kościołów”. Autor słusznie w tym często cytowanym fragmencie podkreślał, że świątynie te budowane były z kamienia i podobnych surowców – rzadko sięgano po innego rodzaju materiały, chociaż niektóre z tych świątyń, jak słynny kościół w Poitiers rzeczywiście sprawiają wrażenie białych. Warto zwrócić uwagę na ten obiekt, by dzięki niemu pokazać na czym polegała odrębność stylowa między poszczególnymi szkołami na terenie obecnej Francji.

W Poitou wytworzył się odrębny dla tego regionu typ fasady w pewien sposób  nawiązujący do rozwiązań parawanowych. W 1. poł. XII w. wzniesiono w Poitiers kościół Notre-Dame-de-la-Grande, który nie jest bazyliką, lecz budowlą halową. W tym regionie to właśnie świątynie, w których wysokość nawy głównej i bocznych sklepiona jest w jednolity sposób, stały się podstawą dla rozwiązania fasady. Zastosowana w Notre-Dame koncepcja powoduje, że odbiorca ma wrażenie patrząc od strony zachodniej, że budowla jest wyższa niż w rzeczywistości. Co więcej koncepcja kilku połączonych łuków w obrębie portali wskazuje, że autorzy inspirowali się łukami triumfalnymi lub antycznymi bramami miejskimi. Dodatkowo zastosowano inny pomysł, który widoczny był już w San Zeno, czyli ślepe arkady, które w Poitiers zajmują prawie całe dwa rzędy w górnej partii fasady. Kolejną interesującą odmiennością są wieżyczki, które flankują z obu stron fasadę świątyni. Zwykle znajdują się one wiązce półkolumn. Wnętrze także rozplanowano nietypowo. Nawa główna jest bardzo słabo doświetlona, a więc podobnie jak to miało miejsce w bazylikach starochrześcijańskich światło pada jedynie poprzez okna znajdujące się w oknach naw bocznych.
Powyższe odmienności ukazują, jak ciężko w przypadku sztuki romańskiej określić elementy wspólne dla świątyń wtedy powstających. Warto więc pokrótce przedstawić chronologię ewolucji, która wówczas przebiega. W sztuce ottońskiej, zwanej też preromańskiej, przede wszystkim podstawą była sztuka okresu karolińskiego, do której dodano naprzemienność podpór i łuki pełne pod koniec X w. Ściany były gładkie, zaś plan budowano przede wszystkim o oparciu o kwadratowy moduł. Można wręcz stwierdzić, że najlepsze dzieła tego okresu powstawały najpierw na terenie obecnej Francji, a za czasów Ottonów i potem Henryka II na ziemiach obecnych Niemiec. Zmiana ma miejsce w XI w., gdy bryła zaczyna się coraz bardziej różnicować. Filar zostaje, jak już wspomniano, połączony z kolumną i tworzy filar wiązkowy, zaś pozostałe kolumny przekształcają się w służki, które wtopione zostały w ściany nawy głównej. Pod koniec XI w. zaczęto eksperymentować z tzw. galeryjkami arkadowymi, a więc ciągiem arkad umieszczonych zwykle na drugiej lub trzeciej kondygnacji (jednym z najstarszych przykładów jest katedra w Trewirze). Zmianie uległa też technika – zamiast kamienia łupanego zaczęto kamienie ociosywać, co nadało budowlom większej delikatności.
Środek ciężkości regionów dominujących ponownie skierował się ku zachodowi. Normandia i Burgundia wyznaczały trendy europejskiej sztuki, zaś reformy zakonów (np. benedyktyńska i hirsaugijska) świadczyły o tym, że zaczęto korelować na większą skalę obiekty świątynne i klasztorne z potrzebami nowych form kultu i religijności. Sztuka romańska lat ok. 1100-1180 to już czas oczywistej dominacji Francji, gdzie pod koniec 1. poł. XII w. zaczyna pojawiać się „novum” w postaci gotyku. Zyskiwał on sobie sławę jednak dość powoli, a w tym czasie powstawały budowle, które przede wszystkim cechowała znaczna dekoracyjność. Budowle romańskie tego okresu są niezwykle plastyczne, ich zdobienia i dekoracje przysłaniają zastosowany materiał, kształt naw itp. Sama świątynia przede wszystkim „otwiera się” niejako na zewnątrz, dzięki rozbudowanym religijnym przedstawieniom, które ją okalają. Tak było chociażby w przypadku katedry w Autun czy założeniu klasztornym w Cluny III, gdzie bogate cykle dekoracyjne inspirowały kolejne pokolenia budowniczych. W zakresie architektury coraz większe znaczenie zyskiwały sklepienia krzyżowo-żebrowe i konstrukcja oparta na przyporach – rozwiązania, którym od końca XII w. strzelistość zawdzięczać będą budowle gotyckie. Coraz więcej wznoszono też wież, zaś na terenie Burgundii pojawiają się łuki ostre zamiast dotąd stosowanych powszechnie półkolistych. Istotnym rozwiązaniem, które potem zyska ważne znaczenie dla gry światła i budowania przestrzeni w świątyniach gotyckich, było tryforium. Biforia (dwudzielne prześwity) i tryforia (trójdzielne) zapewniały doświetlenie coraz bardziej pnących się w górę obiektów. Pojawiały się one już w XI w. jako przekształcone galeryjki w architekturze normańsko-angielskiej, m.in. w katedrze w Peterborough.


Ok. 1180 r. następuje przełom, w wyniku którego nowy styl czyli gotyk coraz bardziej zyskiwał na znaczeniu. Sztuka romańska właściwie istniała do ok. 1240 r., chociaż oczywiście dla pomniejszych budowli nadal była istotnym źródłem inspiracji. Dopiero okres zmian społecznych i ideowych na zachodzie Europy, a na wschodzie inwazja mongolska spowodowały wielki ruch artystów, którzy przenosili na nowe terytoria pomysły gotyckie. Także fundacje nowych zakonów jak zakony żebracze (które wbrew nazwie wznosiły całkiem okazałe obiekty) czy cystersów łączyły się z uzyskiwaniem znaczenia przez architekturę gotycką. Cystersi przykładowo mieli bardzo jasno ukształtowaną koncepcję artystyczną swej sztuki, zwłaszcza architektury. Podobnie w poł. XIII w. ukształtowały się główne założenia planów budowli, które wznoszono dla franciszkanów i dominikanów. Sztuka romańska zatem przeniosła się bardziej na wschód i z powrotem do tereny Niemiec dominowały w tym zakresie i to one stanowiły wzór np. dla budowli polskich. Wtedy też miała miejsce najbogatsza dekoracja architektoniczna, ale wiele obiektów dekoracyjnych tworzono w obrębie wnętrza, a nie zewnętrza, tak aby odpowiadało ono splendorowi, jaki widoczny był przed wejściem do kościoła. Artyści rozwiązali też wreszcie większość problemów odnośnie sklepień budowli. Właściwie w tym okresie z większych budowli ciężko znaleźć budowle niesklepione, które jeszcze 100-150 lat wcześniej dominowały w Europie. We Francji zaś i Anglii, która wraz ze zmianą dynastii na Plantagenetów poddała się w jeszcze większej mierze wpływom z tego regionu, znaleźć można prawie wyłącznie budowle, które zwać można gotyckimi.

6 komentarzy:

  1. No, no Geo... wszystko to piękne i obszerne co piszesz, ale pomyśl jak znakomitą pożywkę (o ile nie pełnowartościową strawę ;)) stwarzasz dla uczniów mających przygotować pracę dotyczącą architektury średniowiecza ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Lori, ale co do strawy, to Ty się znasz na tym lepiej niż ja ;-) A co do naukowości bloga, to poczekaj, jak będą za kilka dni posty o rzeźbie średniowiecznej. W notatkach dla studentów udało mi się Sauerlandera skrócić w 6 stron A4, więc lekki hardkor. Zaś za dobrej strawy jeszcze mi wiele brakuje - tak jak śp. Mroczko (tudzież na tym poziomie co Ty) wciąż jeszcze nie piszę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba lepiej zeby ktoś przeczytał tyle i wiedzial co nieco na lekcji, niż obejrzal okładke grubej ksiązki dotyczacej tego tematu i nie przeczytał nic. Informacje bardzo przydatne, dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Rzeźba średniowieczna" Willibalda Sauerlandera to nie jest gruba książka. 180 stron formatu zeszytowego, duża czcionka, duże marginesy. Z tyłu obrazki (stare wydanie) albo wraz z tekstem (nowe wydanie). Jak się postarasz, to znajdziesz w sieci PDF-a. A czyta się bardzo dobrze, bo jest przystępnym językiem napisana i nie wymaga prawie żadnej wiedzy początkowej od odbiorcy. Taka typowa książka do polubienia sztuki romańskiej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Sredniowieczna rzezba lewej wary sromowej starego cipska znajduje sie w Reims (Pónlnocna Francja)

    OdpowiedzUsuń
  6. do Anonimowego z 12 kwietnia 2012 r.:
    to nie jest to co napisałeś ;) Prawdopodobnie kobiece ciało jest dla Ciebie nadal ciałem obcym (albo Twoja dziewczyna, jeśli takową posiadasz, wygląda jak stara kruchta). Nic takiego tam się nie znajduje, a jeśli nie masz nic ciekawego do napisania, to pewnie jesteś na takim poziomie rozwoju ptasiego móżdżku, że z seksem kojarzą się Ci się pojęcia jako "lizena" albo sterczący "pinakiel". Podszkol się lepiej i wtedy możemy pogadać na poziomie, który - jak zdajesz się sugerować - przy Twojej tępocie przypominać może nieudolną jazdę pługiem po niezaoranym gruncie.

    OdpowiedzUsuń